Drugą z zaplanowanych na pierwszy dzień festiwalu debat była dyskusja z udziałem Basila Kerskiego, Rogera Moorhouse’a, Timothy’ego Snyder’a i Dariusza Tołczyka pt. „Między obojętnością a solidarnością. Milczenie zachodu?”. Ważnym elementem debaty okazało się wskazanie powodów, które wpływały na stosunek zachodnich społeczeństw względem zbrodni komunistycznych.
Pierwszym problemem, nad którym zastanawiali się dyskutanci, było pytanie, czy istniało coś między solidarnością a obojętnością. Dariusz Tołczyk zasugerował, że możemy mówić o dwóch rodzajach solidarności na zachodzie: solidarność z ofiarami i solidarność z oprawcami. Wszyscy dyskutanci zgodzili się, że krytykowanie Sowietów było postrzegane jako działalność niepożądana nie tylko z powodów ideowych. Istotna była też motywacja ekonomiczna. Zachód robiąc interesy z bolszewikami, chciał uniknąć sytuacji, że byłby postrzegany jako współpracownik zbrodniarzy.
Timothy Snyder zauważył, że USA nawiązało stosunki dyplomatyczne z ZSRR w 1933 – mając już wiedzę o Wielkim Głodzie na Ukrainie. W czasach wielkiego kryzysu jedynym czynnikiem, który się liczył, był czynnik ekonomiczny. W okresie zimnej wojny dla amerykańskiej propagandy bardzo niewygodny był fakt, że najgorsze zbrodnie sowieckie miały miejsce w latach 30., bo tuż po tym Związek Radziecki stał sojusznikiem Ameryki.
Snyder zwrócił też uwagę, że w niektórych kręgach entuzjazm dla komunizmu był zresztą autentyczny: „Entuzjazm czarnoskórych dla komunizmu w latach 20. i 30. nie jest żadną niespodzianką, bo tylko komuniści popierali wówczas czarnoskórych w USA. To nie była naiwność ze strony tych ludzi, prędzej brak wiedzy o Związku Radzieckim”. Roger Moorhause, zgadzając się z przedmówcami, przypomniał o ideologicznych pobudkach przemilczania sowieckich zbrodni przez niektórych zachodnich intelektualistów. Snyder, podejmując temat, wyodrębnił jeszcze jedną kategorię: ludzi, którzy początkowo milczeli, ale później przemówili (np. mający duży wpływ na brytyjskich studentów Leszek Kołakowski).
Tołczyk zauważył, że nazizm nie przedstawiał planu skorumpowania polskich elit – polskie elity szły pod ścianę. Natomiast komunizm przedstawił polskim elitom nie tylko szansę istnienia, ale i odniesienia sukcesu. W toku dyskusji Basil Kerski zwrócił też uwagę na to, że pod koniec istnienia III Rzeszy jej propaganda cynicznie budowała wizerunek hitlerowskich Niemiec, jako państwa, które broni wartości Zachodu przed bolszewizmem.
W dalszej części dyskusji podejmowane były m.in. tematy współczesnego postrzegania nazizmu i komunizmu. Roger Moorhouse zauważył, że młody człowiek idący ulicą w koszulce z sierpem i młotem jest tolerowany, podczas gdy trudno wyobrazić sobie analogiczną sytuację z człowiekiem w koszulce ze swastyką.
Publiczność w swoich pytaniach poruszała m.in. kwestię analogii między stosunkiem USA do Katynia, a współczesnych stosunkiem do Chin.
Debatę moderował Jan Skórzyński.